Wiersz (lub piosenka) pt. Baśń o demokracji:
Witamy serdecznie nasze zacne społeczeństwo,
zapewnimy wam kochani pełne bezpieczeństwo,
przed problemami które sami wam na co dzień fundujemy,
terroryzm, dług publiczny - już nad tym pracujemy.
Otoczymy was owieczki kloszem inwigilacji,
by chronić naszej wspaniałej demokracji.
Miliony głupich kamer to żadna znów tragedia,
i tak wszystko o was wiedzą social media.
Co do internetu moi drodzy - klamka już zapadła,
by się nam czasem piramida władzy nie rozpadła,
wprowadzimy cenzurę, niczym pan Adolf ze swastyką,
znów zasłona półprawd zajdzie nad polityką.
Witamy serdecznie nasze zacne społeczeństwo,
zapewnimy wam kochani pełne bezpieczeństwo,
przed problemami które sami wam na co dzień fundujemy,
terroryzm, dług publiczny - już nad tym pracujemy.
Otoczymy was owieczki kloszem inwigilacji,
by chronić naszej wspaniałej demokracji.
Miliony głupich kamer to żadna znów tragedia,
i tak wszystko o was wiedzą social media.
Co do internetu moi drodzy - klamka już zapadła,
by się nam czasem piramida władzy nie rozpadła,
wprowadzimy cenzurę, niczym pan Adolf ze swastyką,
znów zasłona półprawd zajdzie nad polityką.
Patrzcie w szklany ekran, tam ujrzycie naszą rację,
na każdym kanale wciąż szerzymy demokrację.
Jeden drugiego szkaluje? Bije go, oskarża, w ryj pluje?
To już nas na Olimpie drodzy mili nie frapuje.
Najnowsze informacje - śmierć, zagłada, ból,
zło, wojna i mrok to na świecie król,
dobro i piękno którego na świecie też wiele,
pomijamy, gdyż to nie są nasze cele.
Strach ognistym mieczem w naszych rękach,
więc słuchajcie sobie o problemach, udrękach,
a od ogromu wspaniałości odwróćcie swe oczy,
aby knowań na górze światły umysł nie zaskoczył.
Demokracja - marniutka półprawda, iluzja wolnego życia,
wielki moloch z kłamstw, mowy trawy bez pokrycia,
po co wam wiedza, mądrość, rozumowanie,
zgłoście się do nas - my wam wyrobimy zdanie.
Służbę zdrowia oddamy koncernowej mafii,
miliardy zielonych do ich kont bankowych trafi,
nie zgadzacie się - my już sposób na to mamy!
Nieistniejącymi chorobami po mistrzowsku zastraszamy!
Aaaaach! Straszydło w koronie ziemski lud paniką przyćmiło,
a przy okazji także logikę elit ohydną i zawiłą.
Wszak pod wściekłym ostrzałem szamba medialnego,
próżno szukać głosu racjonalnego.
Nie lękaj się ludzkości! Mamy na to rozwiązanie!
Na gnój co stworzyliśmy, tak wiemy, żeśmy dranie!
Haha! Powiedzcie jednak co nam barany zrobicie,
kiedy drżący ze strachu zamknięci w domach siedzicie?!
Przerzućcie się też na gotówkę wirtualną,
dacie nam tym samym wszechwładzę astralną.
Gratis wszczepimy wam chipa niewinnego,
aby nie strzeliło wam do główki nic głupiego!
Jeden kroczek zły, za ostre zrobią Ci się kły,
bum - wyłączymy chipa i wymażemy twój marny byt!
Milczeć wszyscy! Toż to tylko spiskowa teoria!
Niech zagości w tobie orwellowskiej demokracji euforia!
Udało się! Od prawdziwych pandemii ludek głowę odwraca,
i wysiłkiem myślenia sobie gitary nie zawraca.
To nic, że choroby serca miliony osób wycinają,
a cukrzyca i otyłość rzesze chorych w zaświaty posyłają!
Choroby jelit i tarczycy też obfite żniwo zbierają,
a metale ciężkie i toksyny całe to koło napędzają.
Koncerny niech dalej na ludzkiej niewiedzy zarabiają,
w razie potrzeby - kolejną urojoną pandemię rozdmuchają.
A prości zaś ludzie w poważaniu to mają,
i dzień po dniu mainstreamowym kałem łby zasrywają.
Pomyślmy więc panowie, co by tu jeszcze naciągnąć,
aby jak największe profity z naszych szwindli wyciągnąć!
Cholesterol - jego normy na dno czas opuścić,
i miliony naiwnych w gęsty krzak malin wpuścić!
Witaminy - a na co komu te pierdoły?
Niech faszerują się chemią głupie matoły!
Wspaniałym ustrojem jest nasza złota demokracja,
co dwóch żulów spod ławki bełkocząca racja,
góruje nad jednym głosem człowieka myślącego,
o prawdę i wolność jak lew wojującego.
Pozwolę tutaj skończyć tą baśń o demokracji,
gdzie trwa złudzenie wolności, ludu racji.
Wróćcie do domu, włączcie operę mydlaną,
władzy zaś dajcie samowolkę nieprzebraną.
Ach! Jak łatwo ludkiem durnym sterować,
wystarczy im tylko wizję świata namalować,
od tysięcy lat ludzie wchodzą w tą samą sieć,
naobiecywać cudów i już w garści ich będziemy mieć!
Jest to już druga wersja tego wiersza. Dodałem do niego siedem nowych zwrotek, aby bardziej oddawał ducha dzisiejszych zwariowanych czasów. Podziel się w komentarzach swoimi opiniami i uwagami!
CZOŁEM KOCHANI!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz