Szyszynka - kompendium wiedzy.

Cześć! W ostatnim czasie zainteresowałem się szyszynką i tym, jakie funkcje spełnia w naszym organizmie. Poszperałem więc trochę w internecie. Okazuje się, że jest to jeden z najważniejszych narządów jakie posiadamy, mimo jej malutkiego rozmiaru. Z uwagi na to, iż wielu z was interesuje się duchowością, postanowiłem udostępnić tutaj artykuł, który świetnie wyjaśnia czym jest szyszynka i jak ją oczyścić. Pragnę zaznaczyć, że nie jest on mojego autorstwa. Znalazłem go na blogu ''Globalne Przebudzenie''. Pozwoliłem sobie go skrócić, gdyż jest on dosyć długi. Zostawiłem tylko to co najważniejsze. Całość możecie przeczytać tutaj.
Życzę więc miłego czytania...

Z całą pewnością w ostatnich latach temat szyszynki przybrał na popularności. Mimo to, świadomość społeczna w dalszym ciągu jest jednak bardzo mała. Lubie pytać o szyszynkę ludzi, których spotykam każdego dnia na swojej drodze. Muszę przyznać, że większa część z nich (na moje oko około 90%) nie ma żadnej wiedzy na jej temat. Ja sam dowiedziałem się o istnieniu szyszynki kilka lat temu, co oznacza, że ponad dwadzieścia lat żyłem kompletnie nie zdając sobie sprawy z tego, iż w moim mózgu znajduje się ten wspaniały gruczoł. Nie przypominam sobie, aby w telewizji oraz w szkole mówiono coś na ten temat. Jeżeli w podręczniku do biologii wspominano o niej, to co najwyżej marginalnie omówiono wyłącznie z punktu widzenia biochemii mózgu. Dzisiaj, gdy wiem już jak jedną z wielkich bram do nieskończonego boskiego potencjału jest szyszynka, a także gdy rozumiem dlaczego wiedza o niej jest tak skrzętnie przed nami chowana, uważam, że powinno się głośno promować wszystkie informacje z nią związane. Fajnie, że można w internecie znaleźć coraz więcej informacji na jej temat. Ja postanowiłem w wielkim skrócie omówić jej podstawowe funkcji, za to bardziej skupić się na wyjaśnieniu jak ważna jest w obecnych czasach praca nad kondycją własnej szyszynką, czyli jej detoksykacja oraz aktywacja.
Pomimo, iż czynności te uważam za bardzo istotne, muszę zaznaczyć, że mając na uwadze świadome przygotowanie się do ewolucyjnej przemiany świadomości ludzkiej oraz wielkich zmian na Ziemi, jednak trochę wyższy priorytet powinno się nadać wielu innym działaniom, m.in:
  • oczyszczaniu i uwalnianiu podświadomości z negatywnych, destrukcyjnych oraz ograniczających wzorców i przekonań.
  • przeprogramowaniu pamięci komórkowej z wibracji opartych na lęku i strachu, na wibrację miłości.
  • wznoszeniu świadomości ponad przestrzeń egotycznego umysłu.
  • przeniesieniu i skupieniu uwagi i świadomości na chwili obecnej.
  • wspomaganiu ciała fizycznego w procesie jego transmutacji.
  • aktywowaniu świętej przestrzeni serca.
  • rozwijaniu potencjału i mocy kreowania rzeczywistości.
W zasadzie wszystkie wyżej wymienione praktyki nakładają się na siebie, są ze sobą wzajemnie powiązane. Równolegle do tych czynności warto również poświęcać czas własnej szyszynce. Praca z szyszynką jest w głównej mierze pracą nad odzyskiwaniem, przebudzeniem boskiego potencjału jaki każdy człowiek w sobie nosi, lecz na przestrzeni ostatnich tysiącleci, potencjał ten był w nas przyblokowany i uśpiony. Nie przez przypadek.
SZYSZYNKA W BIOLOGII
Szyszynka (ang. Pineal Gland) jest światłoczułym gruczołem wydzielania wewnętrznego, który jest usytuowany w centrum mózgu, będąc częścią międzymózgowia. Jest wielkości ziarenka ryżu (długość około 10 mm), waży około 100-200 mg. Wyglądem przypomina szyszkę. Odkrycie szyszynki w zachodniej kulturze przypisuje się greckiemu medykowi i filozofowi Herofilusowi (IV w p.n.e), który twierdził, że jest ona odpowiedzialna za życie fizyczne oraz duchowe. Współczesna medycyna posiada niewielką wiedzę  na temat tego tajemniczego i mistycznego organu. Przez wiele lat utrzymywał się pogląd o jego niewielkiej roli w ludzkim organizmie. Była ona uważana za szczątkowy organ będący ewolucyjną pozostałością po homo sapiens (podobnie jak np. wyrostek robaczkowy lub kość ogonowa). Dopiero w 1958 r udało się Aaronowi Lernerowi wyizolować melatoninę, czyli podstawowy hormon wydzielany przez szyszynkę.
Pierwszą rzucającą się w oczy rzeczą jest fakt, że w charakteryzującym się symetrią mózgu, gdzie wszystkie jego części posiadają symetryczne odpowiedniki, szyszynka jest osamotnionym wyjątkiem. Według Kartezjusza świadczyło to o tym, że szyszynka musi być miejscem i strukturą, w której integrowane są wszystkie informacje.
Szyszynka jest odpowiedzialna za relację pomiędzy świadomością a mózgiem. Odpowiada za produkcję m.in tzw. hormonu snu – melatoniny (regulacja naszego rytmu dobowego), tzw. hormonu szczęścia – serotoniny, oraz psychoaktywnej substancji, która ma potencjał przenoszenia w wyższe wymiary rzeczywistości: dimetylotryptaminy, czyli DMT.



STAROŻYTNA WIEDZA
Wiedza o tym jak ważna i potężna jest ludzka szyszynka, istnieje na naszej Planecie tak naprawdę od tysiącleci. Kapłani sprawujący władzę w starożytnym Sumerze, Egipcie czy Grecji, doskonale zdawali sobie sprawę, że jest to najważniejszy ludzki narząd. Strzegli tą wiedzę przed zwykłymi ludźmi, tak samo jak dzisiaj „elita” naszego świata ukrywa ją przed nami, a także czyni wszelkie starania, aby za pomocą wszechobecnej chemii ją upośledzić. Również starożytne rdzenne cywilizacje jak m.in Majowie, Indianie Hopi czy Aborygeni posiadały rozległą wiedzę na jej temat. W dzisiejszych czasach potomkowie tych starożytnych plemion, a także nauczyciele reprezentujący je na zewnątrz, przekazują wiedzę oraz uczą m.in jak ją aktywować.
Szyszynka a starożytność (i współczesność):
oko horusa szyszynkadionizosmarduk szyszynkalaska ozyrysawatykan szyszynka
ZWAPNIONA SZYSZYNKA
Osoby interesujące się funkcjonowaniem obecnego systemu, a szczególnie mechanizmami jakich używa on, aby kontrolować naszą świadomość, z całą pewnością odkryją związek pomiędzy działaniem systemu a brakiem powszechnej wiedzy na temat szyszynki, a także jej chemicznym zanieczyszczaniem. Największym problemem związanym z naszą szyszynką jest jej upośledzenie, spowodowane toksycznym zabrudzeniem. Głównie na wskutek działania występującego w pastach do zębów oraz w wodzie fluoru, wokół szyszynki z biegiem czasu tworzy się skostniała bryła wapnia, która umożliwia jej naturalne pulsowanie oraz odbieranie i wysyłanie impulsów świetlnych. Również rtęć oraz przetworzona żywność powodują stopniowe skamienienie szyszynki. Warto dodać, że fluor był dodawany do wody w obozach koncentracyjnych, po to, aby ludzi byli bierni, apatyczni oraz łatwo ulegali sugestiom.
fluoride pineal glandZ tej perspektywy łatwiej zauważyć jaki cel naprawdę przyświeca dodawaniu fluoru do past czy wody (nie wspominając o fluoryzacji małych dzieci w szkołach!). Systemowi zależy, aby mieć posłuszne, otępiałe owieczki, które łatwo będzie kontrolować, prowadzić przez życie mówiąc kim są oraz czym jest świat, a także wykorzystywać do celów, które przynoszą korzyść wyłącznie systemowi (ciężko pracujący, posłuszny, przeżarty stresem, niezadający pytań niewolnik). Osobom ze zwapnioną szyszynką trudniej jest odnaleźć sens życia, a także rozbudzić i odnaleźć w sobie wymiar duchowy.
BRAMA DO INNYCH WYMIARÓW
Szyszynka jest odpowiedzialna za biologiczne podłoże stanów mistycznych. Mistycy oraz filozofowie wschodu i zachodu przypisywali jej niezwykłą rol w duchowym życiu człowieka. Kartezjusz nazywał ją „siedzibą duszy”. Innym często spotykanym określeniem szyszynki jest: diament w koronie człowieka. Jest ona fizycznym umiejscowieniem szóstej czakry – trzeciego oka.
Poza fizjologicznymi zadaniami szyszynka posiada przede wszystkim szereg transcendentalnych funkcji. W wielkim stopniu odpowiada ona za duchowość. Jest ona bramą, złożonym interfejsem pomiędzy naszą Wyższą Jaźnią, a naszą świadomością, dzięki której doświadczamy rzeczywistości tu i teraz. Poprzez regulację produkcji neurochemicznego przekaźnika DMT, jest jakby pokrętłem regulującym jak bardzo jesteśmy skupienie na fizycznej rzeczywistości, a jak bardzo na niefizycznej, wielowymiarowej i duchowej rzeczywistości. Na poziomie biochemicznym, DMT odpowiada za poszerzenie naszej percepcji i świadomości. W ten sposób dzięki szyszynce jesteśmy w stanie komunikować się z wielowymiarową (duchową) rzeczywistością, której częścią również jesteśmy. Można ją nazwać naszymi gwiezdnymi wrotami. Dlatego m.in obecny uśpiony i zwapniony stan naszej szyszynki powoduje, że ludzie patrząc w gwiazdy wierzą, że życie na Ziemi jest jedynym przejawem życia w kosmosie. Czują się wyalienowani  i zagubieni w tak wielkim Wszechświecie. Nie czują połączenia ze źródłem, z którego wszystko we Wszechświecie pochodzi.
blind
Osobom, które czują wewnętrzny impuls, aby zwrócić się w kierunku wielowymiarowości polecam zaangażowanie się w pracę nad detoksykacją i aktywacją szyszynki. Trzeba jednak pamiętać, że rozpoczynając przygodę z wyższymi wymiarami, powinno się być pod względem energetycznym i emocjonalnym odpowiednio przygotowanym i oczyszczonym. Nasze ciało powinno dostatecznie wysoko wibrować, co oznacza, że muszą dominować w nas wysokie emocje i wibracje typu: radość, miłość, wdzięczność i spokój. Jeżeli ktoś jest w takim momencie swojego życia, gdzie często doświadcza smutku, złości, urazy, niepokoju, żalu, gniewu itd, nie powinien póki co iść w kierunku eksploracji wyższych wymiarów. Nasz stan emocjonalny jest również naszą wibracyjną sygnaturą, a ponieważ prawo rezonansu występuje wszędzie, w przypadku dominacji tych niskich emocji, nasze dążące do rezonansu pole wibracyjne będzie przyciągać podobne sobie energie, co może się okazać niebezpieczne i nieprzyjemne. Podobnie jak w przypadku pływania na głębokich wodach, zanim się na nie wyruszy, najpierw trzeba się do tego przygotować.
Zdecydowana większość ludzi jednak twardziej „stąpa” po ziemi, pozostając silnie zakorzenionymi w świecie materii. Całkowicie odpowiada im trójwymiarowa egzystencja. Wydaje się być ona komfortowa i wygodna. Nawet pomimo przeczucia i wiedzy, że istnieją głębsze poziomy rzeczywistości i nas samych, nie czują oni potrzeby otwierać się na nie, co jest jak najbardziej w porządku i naturalne. Moim zdaniem w przypadku takich osób również warto zainwestować czas w pracę nad kondycją szyszynki, ponieważ dzięki temu dopuści się do siebie większe pokłady kreatywności, inteligencji i wiedzy, wzmocni się swoją intuicję (kontakt z nadświadomością), zintensyfikuje się poczucie połączenia z polem życia, czyli czucie żywotności w sobie. Również zmysły ulegną wyostrzeniu. Na pewno sprawnie pracująca szyszynka wpłynie na potencjał umysłu.
JAK OCZYŚCIĆ I AKTYWOWAĆ?
W internecie można znaleźć wiele informacji mówiących o tym jak dokonać najskuteczniejszej detoksykacji i aktywacji. Polecam zbadanie tego tematu, znajdziecie wiele cennych rad. Uważam, że jeżeli chodzi o oczyszczanie szyszynki to należy wykonać szereg ogólnych podstawowych czynności. W przypadku aktywacji  skłaniam się jednak ku temu, aby przy wyborze sposobów oraz technik  kierować się swoją intuicją.
Pierwszym krokiem w kierunku aktywowania szyszynki jest jej detoksykacja. Wiąże się ona ze zmianą diety – odstawieniu przetwarzanej żywności oraz produktów bogatych w chemiczne dodatki. Najważniejszym krokiem jest jednak wyrzucenie do śmieci pasty z fluorem. Na rynku jest już dostępnych wiele past niezawierających tego trującego pierwiastka. Osoby w dalszym ciągu używające pasty z fluorem, powinny mieć świadomość tego, że z każdym nałożeniem takiej pasty na szczoteczkę, sabotują własny rozwój i wzrastanie. Trzeba również zwrócić uwagą na to czy do kupowanej przez nas wody nie jest dodawany fluor. Zmieniając dietę oraz pastę w dużym stopniu ograniczymy dostarczanie do naszej szyszynki toksyn. Następnie wypadałoby zająć się oczyszczeniem jej ze złogów wapnia. Mi osobiście moja intuicja podpowiada, że najskuteczniejszy w tym przypadku jest syberyjski grzyb herbaciany – kombucza (napiszę na dniach osobnego posta na ten temat). Od około dwóch tygodni piję napój z kombuczy i muszę powiedzieć, że naprawdę czuję na sobie jego działanie. Zbieram się również do zakupu pasty z tamaryndowca. Czuję, że również jest bardzo efektywna w odwapnianiu szyszynki.
Przechodząc do aktywacji szyszynki, moim zdaniem należy poświęcać temu czas każdego dnia. Wystarczy chociażby 15 minut dziennie. Wtedy z biegiem czasu zaczniemy obserwować widoczne zmiany. Kluczowa w aktywacji jest poparta silnym przekonaniem intencja i prośba wysyłana do Wyższego Ja, mówiąca o tym, że naszym zamiarem i celem jest aktywowanie szyszynki. Ważne też jest, aby za pomocą myśli wydać polecenie swojej szyszynce, aby uaktywniła się i przejawiła cały swój potencjał. Powtarzająca się każdego dnia taka praktyka naprawdę ma wielką moc. Oprócz tego ważny również jest poziom naszej wibracji oraz czystość naszego serca, dlatego proces aktywowania szyszynki musi iść w parze z codzienną pracą nad rozwojem w kierunku stania się bezwarunkowo kochającą wolną i czystą istotą (życie w strachu i nienawiści podtrzymuje szyszynkę w stanie uśpienia). Istnieje wiele prostych praktyk, które są skuteczne i pomocne w aktywowaniu szyszynki. Opisze te, które ja intuicyjnie wybrałem dla siebie, starając się od niedawna z dyscypliną je wykonywać. Świetną techniką wydaje się być starożytna praktyka wpatrywania się w słońce – tzw. sungazing. W ten sposób na pewno konkretnie odżywia się i aktywuje nasza szyszynka.
dsc_0578
W moim przypadku, mieszkając w pochmurnej Wielkiej Brytanii, regularne praktykowanie patrzenia w słońce jest trudne do zrealizowania. Czasami czekać trzeba tydzień dobry widok wschodzącego lub zachodzącego słońca. Może w przyszłych, cieplejszych miesiącach będzie lepiej. Taką mam nadzieję. 🙂
Warto wykorzystać do aktywacji szyszynki różnego rodzaju techniki wizualizacji i  świadomego oddychania. Ja stosuję wizualizację podczas, której wyobrażam sobie moją szyszynkę jako srebrny diament, umieszczony wewnątrz złotej kuli. Drugim moim sposobem łączącym oddech i wizualizacje jest prosta technika, która polega na ściąganiu wraz z wdechem białego boskiego światła z góry, z kosmosu, które wnika we mnie poprzez moją czakrę korony, następnie przenikając przez szyszynkę kieruje się w stronę serca, gdzie kończy się wdech. Kolejno podczas wydechu ta biała energia kieruję się od serca w dół, dochodząc aż do jądra Ziemi. Następny wdech zaczyna się z tego miejsca – jądra Ziemi i wznosi białe światło z powrotem do mojego serca, gdzie następuje koniec wdechu, po czym zaczynając wydech wypuszczam tą energię w górę, przechodzi ona ponownie przez moją szyszynkę i wychodząc przez czakrę korony wraca ponownie do kosmosu. I tak w kółko. W momentach gdy białe światło przechodzi przez szyszynkę, wyobrażam sobie, że zostaje ona wtedy pobudzona impulsem do aktywacji.
event_177841712
Ostatnio odkryłem również moc jaką kryją w sobie dźwięki o częstotliwościach solfeżowych. Dźwięki te, zawarte w dziewięciotonowej skali, mają doskonałe wibracje, które starożytni uważali za święte. W tych częstotliwościach zawarte są sekrety matematyki pitagorejskiej. Pomagają one w transformacji naszej świadomości oraz naprawie i aktywacji DNA. Jedna z takich częstotliwości (963 Hz) odpowiada właśnie za aktywacje szyszynki. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce Youtube: „solfeggio 963 Hz”, aby znaleźć taką częstotliwość do posłuchania. Polecam słuchać na słuchawkach, szczególnie wieczorem przed zaśnięciem.
Częstotliwość solfeżowa 963 HZ: aktywacja i wzmocnienie szyszynki:
Wykorzystuję również starożytne kody, które odpowiadają za przebudzenie pamięci komórkowej oraz aktywację szyszynki. Obok łóżka wisi namalowany przez moją dziewczynę Karolinę obraz, na którym zawarte są te ważne kody.
Kody aktywujące szyszynkę:
pineal gland code
Więcej informacji o tym jak potężne jest oddziaływanie symboli, kodów i kształtów na człowieka, można dowiedzieć się na Youtubie z wywiadów z Wojciechem Sergielem.
Spożywanie monoatomowego złota – Ormusu, także  jest bardzo pomocne w aktywowaniu szyszynki. Ormus używany był już w starożytności przez kapłanów i faraonów. Doskonale transmituje on świetlistą świetlista energie przez nasz układ nerwowy, naprawia nasze „uszkodzone” DNA, a także wpływa dobroczynnie na wiele aspektów działania umysłu, przyczyniając się do poszerzenia świadomości.
Adam Anczykowski: ORMUS – monoatomowe elementy (m.in złoto):


Oprócz tego wykorzystuję także w tym celu moc wibracji kryształów. Kryształy emitują określone spektrum częstotliwości. Wibracja takich kamieni jak Lapis Lazuli, Sodalit i Szafir wchodzi w rezonans z naszym trzecim okiem i szyszynką, otwierając i aktywując je. Warto położyć sobie któryś z takich oczyszczonych kryształów na czole podczas wizualizacji, medytacji czy słuchania dźwięków solfeżowych. Lapis Lazuli nie przez przypadek był ulubionym kamieniem faraonów w Egipcie.

szyszynka-krysztaly

KONIEC.
Mam nadzieję, że przyda wam się to, co tutaj przeczytaliście. Jeśli chcecie poznać więcej sposobów na oczyszczenie i aktywację szyszynki, zapraszam tutaj.
Życzę wam powodzenia na duchowej ścieżce. Sam dopiero w nią wyruszam, a taka wiedza jest na wagę złota! Nie pozwólmy zakuć się systemowi w kajdany duchowego i fizycznego niewolnictwa! 
Każdy z nas ma w sobie iskrę Boga! Sprawmy więc by przerodziła się w płomień!
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP 10